grudnia 27, 2018

9. Ubrania (nie)ciążowe



Cześć kochani,
oczywiście miałam być na bieżąco, ale jak zwykle nie było chęci i w zasadzie długo się zastanawiałam o czym miałaby być ten blog i dłuższym czasie doszłam do wniosku, że będzie o wszystkim .
Czasami będą stylizacje, a czasami recenzje lub po prostu śmieciowy post ;)

Jako, że jestem już można powiedzieć w zaawansowanej ciąży, to dzisiaj chciałabym poruszyć temat ubrań ciążowych.
Kiedy tylko brzuszek zaczął mi coraz bardziej rosnąć, to zaczęłam się rozglądać za ciążowymi szmatkami i szybko doznałam szoku jak zauważyłam jakie ceny mają takie ubrania.
Doszłam do wniosku, że to nie ma sensu wydawać tyle pieniędzy na ubrania, które ponoszę 2-3 miesiące. Mogłabym, ale jestem taka, że wolę już kupić coś co ponoszę dłużej, dlatego pierwsze co,
to zaczęłam przeglądać w sieciówkach sukienki, bo stwierdziłam, że w nich mi będzie najwygodniej.
I tak zakupiłam sobie kilka sztuk sukienek, wzięłam o rozmiar większy i krój taki, który dobrze układa się na brzuszku.
Wiem, że nawet jeśli urodzę, to będę mogła jeszcze te sukienki ponosić, a naprawdę dałam za nie niewielkie pieniądze.
Jedyne ciążowe ubrania jakie kupiłam, to leginsy, rajstopy i kombinezon .
Bluzki noszę te co przed ciążą, bo większość mam z fajnej rozciągliwej bawełny, które ładnie dopasowują się do ciała.

Poniżej dam kilka zdjęć kilka stylizacji ;)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz